Droga do siebie w dobrej formie cz. 3. Sprzęt.

Podziel się tym wpisem

Chcieć to móc.

Zawsze powtarzam, że aby zacząć ćwiczyć wystarczy chcieć. I to jest prawda 🙂

Nie da się osiągnąć żadnych wyników (nie tylko w sporcie), jeśli nie masz wewnętrznego przekonania, że to co robisz ma sens i że tego naprawdę chcesz. Motywacja to podstawa we wszystkim. Są jednak dodatkowe elementy, które mogą Ci nie tylko pomóc, ale uchronić przed kontuzjami, poprawić komfort ćwiczeń oraz zwiększyć ich efekty. Im bardziej będziesz zaawansowana, tym większa uwagę zwrócisz na te dodatkowe „gadżety”.

 To co kobiety lubią najbardziej…

Pierwsza sprawa to ciuchy. Nie zamierzam tu rekomendować żadnej konkretnej marki, chociaż na pewno zauważyłyście, że ja często noszę ubrania Adidasa. Jednak tylko do Was należy wybór, po którą markę sięgnięcie. Tak naprawdę sportowe ciuchy mogą być dowolne, byle były dla Ciebie komfortowe. Nie wciskaj się w legginsy o dwa rozmiary za małe, których guma będzie cie uwierać cały czas. Nie ubieraj zbyt luźnej koszulki, która przy skłonach będzie Ci się plątać przy szyi a przy spinningu podjeżdżać pod biust. Stawiaj na wygodę. Ważna jest również jakość tkaniny: powinny być „oddychające” czyli przepuszczające powietrze. Niektóre, te bardziej zaawansowane technologicznie, odprowadzają również wilgoć na zewnątrz. Jeśli wolisz naturalne surowce, możesz swobodnie sięgnąć po bawełniane ubrania, tyle tylko że te mają skłonność do defasonowania się. A im bardziej będziesz fit, tym chętniej będziesz sięgać po obcisłe ciuszki.

Tym razem bez szpilek.

Fitness concept. Love to sport. Sneakers (sport shoes) with shoelaces as form of heart on black background.

Inwestycją, do której będę Cię namawiała z całych sił to buty. Powszechna jest kobieca słabość do kupowania kolejnej pary obuwia, więc i przy tej okazji możesz sobie zrobić przyjemność w postaci nowych butów. Nawet jeśli dopiero zaczynasz ćwiczyć zainwestuj w buty, ponieważ mają one ogromne znaczenie dla Twojego zdrowia, nie tylko komfortu czy wyglądu 😉 Tu nie obowiązuje zasada sióstr Kopciuszka, że byle tylko stopa się zmieściła i but ładnie wyglądał. Podstawowa sprawa, to że dobre sportowe buty chronią nasze stawy dzięki stabilnej podeszwie i elastycznym, pracującym wkładkom. Powinny być sznurowane, zamiast wsuwanych i dobrze przylegać do stopy. Dobre buty sportowe amortyzują także kręgosłup – zabezpieczają przed drganiami przy biegu, skokach. Ponadto umówmy się – stabilność jest kluczowa. Najlepiej kupować buty sportowe w specjalistycznym sklepie, gdzie możesz zapytać sprzedawcy, które buty proponuje do danej aktywności fizycznej, tej która Ty uprawiasz. Przymierz zawsze oba buty, przejdź się po sklepie, poskacz w nich, sprawdź jak tylko się da czy jest Ci w nich wygodnie.

Mata

Mata to nieodzowny element Twoich treningów. Bez niej nie da się wykonać wielu ćwiczeń bez ryzyka otarć skóry. To Twoja codzienna towarzyszka w ćwiczeniach, która zadba o Twój najbardziej podstawowy komfort. Mata musi być wygodna i wybierając matę pomyśl o tym, że tak naprawdę płacisz nie za kawałek pianki czy plastiku, ale za swoją codzienną wygodę na najbardziej podstawowym poziomie. Za dobrą matę po prostu trzeba zapłacić i oszczędzanie tutaj mija się z celem. Mata, która kosztuje 30zł po miesiącu się rozlatuje, traci swoją miękkość i elastyczność i odbija nam odcinek lędźwiowy. A to nie tylko może nas skutecznie zniechęcić do ćwiczeń, ale nawet je uniemożliwić. Ponadto mata musi się trzymać stabilnie na podłodze, czyli nie ma mowy o tym żeby się ślizgała, czy przesuwała podczas używania. Musi być stosunkowo gruba, około 7mm aby nie bolały nas plecy. O matę trzeba tez dbać: po treningu kiedy jest „spocona” trzeba ją przetrzeć wilgotną szmatką, taka na przykład z mikrofibry, która świetnie usuwa wszelkie zabrudzenia. Uwaga: maty nie można prać w pralce, bo traci swoje właściwości i się odkształca!

Obciążenie ma znaczenie.

Dobrze jest też sobie pomagać dodatkowym sprzętem w postaci hantli, gumy czy piłki. Wszystkie z nas marzą, aby mieć ładną, jędrną i apetyczną pupę: wiesz, taką jak mają Brazylijki. Zazwyczaj nie da się tego osiągnąć bez dodatkowego obciążenia. Jeśli jesteś osobą początkującą ćwiczysz na własnym ciężarze, potem ewentualnie dodajesz ciężar maksymalnie 1 kg. Przede wszystkim musisz popracować nad poprawną techniką i wzmocnieniem całego ciała. Natomiast jeśli jesteś już osobą zaawansowaną i od dłuższego czasu nie zauważasz zmian w rzeźbie ciała mimo regularnych ćwiczeń, wtedy trzeba dodać do treningu bodziec w postaci obciążenia – np.: ciężarek 5kg lub zwiększyć ilość wykonywanych treningów. Dzięki dodaniu obciążenia, zmuszamy nasz organizm do większego wysiłku, dodajemy mu wyzwanie, stawiamy wyżej poprzeczkę. Dzięki temu nie tylko spalamy więcej kalorii, ale także mięsień lepiej pracuje, a co za tym lepiej się rzeźbi. Trzeba tylko uważać z tymi obciążeniami, żeby nie przesadzić, bo skutki mogą być niemiłe.

Ulubiona piłka.

Wiele z Was bardzo lubi treningi z piłką. Ja też 😊 Piłka jest bardzo wdzięczna i wzmacnia i rozciąga mięśnie. Zwłaszcza działa dobroczynnie na mięśnie brzucha i dna miednicy, ale stabilizuje również głowę, tułów i plecy. Czyli wszystkie te partie ciała, które są zmęczone i rozleniwione ciągłym siedzeniem przy biurku. Trening z piłka świetnie relaksuje i odstresowuje, Sam kształt piłki narzuca pewną formę zabawnych treningów, kiedy na niej podskakujesz czy się huśtasz. Fajne jest też rozciąganie na piłce – chyba nie ma osoby, która nie lubiłaby się „wyłożyć” na plecach na piłce i chwilę balansować w tej pozycji. Mała rzecz, a cieszy! Czasami myślę, że treningi z piłką są takie „ulubione” dlatego, że na ten czas wracamy do radosnych wygłupów z dzieciństwa i dzięki temu tak dobrze się relaksujemy a wysiłek, który wkładamy podczas tego treningu jest jakby mimochodem.

Brakujący element.

Ciekawa jestem, czy czytając ten artykuł zauważyłaś, że pominęłam bardzo ważny element, który ma ogromny, przeogromny wpływ na komfort uprawiania sportu przez nas. Oczywiście: biustonosz. Sportowych staników nie da się zastąpić żadnymi innymi. Ale o tym – i o wszystkich kobiecych sprawach w sporcie – napisze już w kolejnej części cyklu „Droga do siebie w dobrej formie”…

Przeczytaj także: Droga do siebie w dobrej formie. Część 2: treningi cd.

 

 

Więcej wpisów

Twój koszyk
Facebook Instagram YouTube TikTok
Aby zapewnić sprawne funkcjonowanie tego portalu, czasami umieszczamy na komputerze użytkownika (bądź innym urządzeniu) małe pliki – tzw. cookies („ciasteczka”). Podobnie postępuje większość dużych witryn internetowych.
Zacznij pisać aby zobaczyć produkty, których szukasz
Sklep
Blog
Moje konto
0 Koszyk